Tytuł: "Brudnopis"
Autor: Siergiej Łukjanienko
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 368
"Słowa są pułapką"
O czym opowiada książka:
Kirył Maksimow prowadził zwykłe, spokojne życie. Do czasu, aż we własnym domu spotkał nieznajomą, która utrzymywała, że to jej mieszkanie. Miała nawet dokumenty, które to potwierdzały. Tymczasem rodzice Kiryła zapewniali, że nie mają syna, przyjaciele jakby o nim zapomnieli, w pracy nigdy o Maksimowiczu nie słyszeli, nawet pies, Keszju, nie poznał swojego pana! Lecz dopiero gdy do mężczyzny zadzwonił tajemniczy osobnik, wszystko się zaczęło...
Kilka słów ode mnie:
"Brudnopis" to pierwsza część dylogii pióra rosyjskiego autora Siergieja Łukjanienki. To książka, która zachęciła mnie oryginalnym pomysłem, ciekawym tytułem i okładką. Wiedziałam od samego początku, że jest w niej coś magicznego, niezwykłego.
Książka jest pomysłowa, tajemnicza i ciekawa, sądzę, że warto się z nią zapoznać. Polecam każdemu, kto lubi mroczną, trzymającą w napięciu fantastykę.
Pomysł:
Ta książka jest niepowtarzalna, wyjątkowa. Pomysł był świetny, absolutnie genialny. Zaskoczył mnie, bo spodziewałam się czegoś innego. Ale treść opisu to przecież nie wszystko...
Mimo to od książki nie sposób było się oderwać, akcja wciągała oraz zaskakiwała. Nie mogłam domyślić się, co się wydarzy. Jednym słowem: książką jestem zachwycona.
Styl pisania:
Ze stylu pisania jestem zadowolona. Może parę razy użyte zostało słowo "super", ale nie bardzo mi to przeszkadzało. Język, sam w sobie, był ładny, opisy były piękne i ciekawe, a i pełno było ciekawych, interesujących rozważań, nad którymi warto chwilę pomyśleć. Sam Kirył Maksimow, narrator powieści, był bardzo interesującym człowiekiem. Dzięki temu, że dzielił się on z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, mogłam go lepiej poznać. A przez to, że go poznałam, polubiłam go jeszcze bardziej.
Postacie:
"Wyjątkowe" - to słowo idealnie opisuje bohaterów. Każdy z nich był inny, niepowtarzalny. Każdy miał swoją historię i mnóstwo tajemnic. Wszyscy wydali mi się bardzo ciekawi i chętnie usłyszałabym opowieść każdego z nich. Główny bohater wzbudził u mnie sympatię, tak samo jak i Natalia Iwanowa czy Kotia, przyjaciel Maksimowa.
Postacie, obok pomysłu, to jeden z większych atutów "Brudnopisu".
Okładka, tytuł, opis z tyłu (opis - KLIK):
Okładka jest ciekawa, mroczna. Bardzo mi się podoba.
Tytuł brzmi interesująco - "Brudnopis". Gdyby w książce nie było wyjaśnienia, nie wpadłabym na to, dlaczego autor tak nazwał swoje dzieło.
Opis mnie zachęcił.
Ocena: 8/10.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę".
Z miłą chęcią spróbuję się za tę książkę zabrać, wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Zabierz się za nią, na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńPozdrawiam :)
Już od dłuższego czasu mam tą książkę w planach... Nie raz widziałam ją w księgarni, ale zawsze było "COŚ INNEGO" do wzięcia. Pierwszy raz też natrafiłam na recenzję i jeszcze bardziej mam na Brudnopis ochotę :)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że cię zachęciłam :)
UsuńPozdrawiam
Ach, pamiętam jak mnie Łukjanienko kilka razy wbił w fotel z zaskoczenia. Kawałek dobrej fantastyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oczywiście, że tak! Cieszę się, że moja siostra wypożyczyła też drugą część :)
UsuńPozdrawiam :)
Recenzja dodana do wyzwania,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Miłośniczka Książek
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam
O, bardzo lubię tę książkę :d właśnie ta pierwsza część jest lepsza, kontynuacja już nie aż tak.
OdpowiedzUsuńWkrótce się tego dowiem. Wkrótce zabiorę się za drugą część :)
Usuń