Tytuł: "Baśniarz"
Autor: Antonia Michaelis
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 400
"Najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie"
O czym opowiada książka:
Pewnego dnia Anna znajduję lalkę. Okazuje się, że zabawka należy do Abla Tannateka, a raczej do jego małej siostry, Michi. Dziewczyna, zaciekawiona, postanawia obserwować chłopaka. Nie sądzi, że pod maską ponurego handlarza narkotyków może kryć się twarz wrażliwego, łagodnego baśniarza. Wkrótce ich drogi się przecinają, a Anna odkrywa, że baśniarz ten opowiada niezwykłą historię, historię, którą trudno zapomnieć... tym bardziej, że fantazja i rzeczywistość wydają się bardzo podobne...
Kilka słów ode mnie:
Książka ta jest niezwykła. Piękna. Wzruszająca. Trzymająca w napięciu. Co jeszcze? Ma w sobie to coś. To coś, co jest tym czymś, kiedy po skończeniu powieści spoglądasz przez okno i nagle wszystko wydaje ci się inne, cenniejsze. Ta książka otwiera oczy i duszę. Zmienia.
Pomysł:
Pomysł jest świetny. Zakończenie zaskakuje i wzrusza. A cała fabuła wciąga i zaciekawia.
Książka ma w sobie wątek kryminalny: aż do końca nie mogłam się domyślić, kto jest mordercą, który zabija ludzi. Ludzi, którzy tajemniczo znajdują swoje miejsce w baśni. Wszystko wydawało się takie banalne, chociaż w rzeczywistości takie nie było. Cała powieść była szczegółowo przemyślana, zaplanowana, było w niej mnóstwo pułapek i sekretów. Czytałam z zapartym tchem.
Styl pisania:
Zdarzały się małe wpadki. No, zgoda, oceniam z przymrużeniem oka, wybaczam pani Michaelis.
Książkę czytało się swobodnie, szybko, nie było tam zbędnych opisów, a i każdy wątek był dopracowany. Czasem zdarzały się momenty bardzo zagadkowe, nie mogłam wtedy za bardzo zrozumieć, co się dzieje i musiałam wracać. Potem wszystko się wyjaśniało. Może tak właśnie miało być? Może miałam się czuć zdezorientowana, niepewna? Nie wiadomo.
Postacie:
Bohaterowie byli... zupełnie inni. Każdy czymś się wyróżniał. Nie mówię teraz o ich charakterze, tylko o moich odczuciach. Niektóre postacie polubiłam, niektóre wręcz przeciwnie. Kogoś takiego jak Michelle, matkę Abla i Michi, postać, której praktycznie w ogóle nie znałam... umiałam ją polubić. Nie było żadnych wspomnień, niczego... a jednak poczułam do niej sympatię.
Abla polubiłam za to, co przeszedł, za to, że był niebanalny, tajemniczy, nie do odkrycia, a jednak umiał być opiekuńczy, spokojny...
Nie mam pojęcia, jak autorka to zrobiła, ale bardzo mi się to spodobało: myślałam już, że kogoś poznałam, a okazywało się, że jestem w olbrzymim błędzie.
Okładka, tytuł, opis z tyłu (opis - KLIK):
Okładka jest niesamowita, mrożąca krew w żyłach. Gdybyście tylko mogli zobaczyć ten pistolet z tyłu...
Tytuł brzmi "Baśniarz". Gdy słyszę to słowo, osobiście przypominają mi się czasy dzieciństwa, kiedy wierzyłam we wróżki, trolle czy olbrzymy. Teraz nieco inaczej kojarzę tę nazwę, teraz będzie przypominać mi tę książkę.
Opis jest bardzo interesujący, ciekawy.
Ocena: 8,5/10.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę".
***
Nastąpiły zmiany:
- znikł ten początkowy tekst, który bardzo, bardzo mnie denerwował,
- oczywiście nowy wygląd bloga, co już pewnie sami zauważyliście. Ten piękny szablon jest autorstwa Beilsy z Szablonownicy. Bardzo ci dziękuję, Beilso!
Bardzo bym chciała przeczytać tę książkę. Wydaje się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com/
Przeczytaj, przeczytaj, naprawdę warto :)
UsuńPozdrawiam
Kolejna fantastyczna recenzja fantastycznej książki :-)
OdpowiedzUsuńMuszę ją w końcu przeczytać!
O, dziękuję :) Bardzo mi miło :)
UsuńA co do książki: przeczytaj, na pewno się nie zwiedziesz :)
Pozdrawiam
Informuję, że dodałam recenzję do wyzwania "Czytam Fantastykę" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i dobrej nocy życzę
Miłośniczka Książek
PS. Jeśli mogę się wtrącić. Zmieniłabym na Twoim miejscu czcionkę i tło w bocznych belkach, bardzo nieczytelne nagłówki są.
Dobrze, dziękuję, ja również życzę dobrej nocy :)
UsuńDziękuję za uwagę. Mnie osobiście to nie przeszkadza (może dlatego, że znam ten blog na pamięć), ale dobrze, że poznałam opinię "kogoś z zewnątrz". Spróbuję to zmienić, dzięki :)
Pozdrawiam
Mam na wielką ochotę na ,,Baśniarza". Czuję, że by mi się spodobał i mam nadzieję, że niedługo uda mi się go dorwać:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że cię zaciekawił :) Już od początku myślałam, że książka będzie świetna. Nie pomyliłam się, więc tobie życzyć mogę jedynie miłego czytania! :)
UsuńPozdrawiam
Pamiętam dobrze "Baśniarza" - zakończenie mnie powaliło...
OdpowiedzUsuńMnie również. Tego na pewno się nie domyślałam i cieszę się, że wcześniej nie znałam zakończenia, bo wywołało na mnie wielkie wrażenie.
UsuńPozdrawiam :)
Zainteresowałaś mnie, koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Cieszę się, że udało mi się ciebie zainteresować :)
UsuńPozdrawiam :)
szablon bardzo udany :) a co do ksiażki to od dawna na mam na nią wielką ochotę, może w końcu uda się ją dorwać. zapowiada się znakomicie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak, co do książki - przeczytaj, polecam serdecznie :)
UsuńPozdrawiam
O może być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałas mnie :)
http://closertotheedge1.blogspot.com/
Cieszę się :)
UsuńPozdrawiam
Zakochałam się w Twoim szablonie - taki oryginalny.
OdpowiedzUsuńCo do książki, to pierwszy raz się z nią spotykam. Choć strasznie zaciekawił mnie ten tytuł.
Wkrótce powinnam sobie wypożyczyć bądź zakupić by mieć co czytać na wakacje w samochodzie :D
Okładka najbardziej przyciągnęła moją uwagę.
Pozdrawiam.
Czekam niecierpliwie na recenzję kolejnej książki.
~ Niebieski kolczyk.
Miłego dnia i powodzenia w blogowaniu. WYtrwałości!
Miło mi :) Ja również sądzę, że szablon jest wspaniały :)
UsuńCieszę się, życzę miłego czytania.
Dziękuję, gdybyś chciała, mogłabym cię powiadomić.
Dziękuję :)
Pozdrawiam
Już dawno chciałam ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) Czytaj, czytaj :)
UsuńPozdrawiam
Mam w planie przeczytać, każdy chwali :) szablon rewelacyjny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń