Z góry pragnę przeprosić za nieudaną recenzję. Brak weny i brak czasu, niestety.
Tytuł: "Zawsze przy mnie stój"
Autor: Carolyn Jess-Cooke
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 320
"Tam, gdzie jest miłość, nie ma przeszkód nie do pokonania"
O czym opowiada książka:
Margot po swojej śmierci wraca na Ziemię. Jako swój własny Anioł Stróż. Od tej chwili będzie świadkiem wszystkich błędów, jakie popełniła. Ma towarzyszyć swojej osobie od dnia narodzin do chwili śmierci. Będzie dokonywać trudnych wyborów. Ma za zadanie uchronić Margot przed demonami. Ma za zadanie
"Obserwować. Chronić. Rejestrować. Kochać".
Kilka słów ode mnie:
Spojrzałam na okładkę oraz przeczytałam opis. I wiedziałam, że powinnam zabrać się za "Zawsze przy mnie stój". Mówiłam "muszę mieć tę książkę, muszę mieć tę książkę", aż w końcu rodzice kupili mi ją na któreś tam święto. Nie mogłam się doczekać, aż chwycę tę lekturę i zacznę pierwszą stronę.
Książka mnie nie zawiodła.
To lektura niesamowita. Opisuje życie kobiety, która ma za sobą tortury w sierocińcu, a teraz ma problemy z alkoholem, rozbite małżeństwo i musi wychować agresywnego syna. Chciałam poznać historię Margot i trochę żałuję, że już skończyłam tę książkę.
Pomysł:
Pomysł wydaje się być bardzo interesujący. Tak, słyszałam wiele opowieści o Aniołach Stróżach, ale żeby pewna dziewczyna cofnęła się w czasie i chodziła za sobą krok w krok - tego się nie spodziewałam. I bardzo mnie zainteresowały skrzydła owych istot. Zamiast pokrytych piórem wielkich skrzydeł jak u ptaka Aniołom wypływają z pleców strumienie wody. To bardzo oryginalne, według mnie. Pomysł mnie zaciekawił.
Styl pisania:
Pomimo że autorce czasami zdarzały się wpadki, kiedy napisała "spoko", wybaczę jej. Może wezmę pod uwagę fakt, że syn Margot, mający za cel mówić jak najmniej, rozmawiał monosylabami. Czasami miałam wrażenie, że Ruth (czyli Margot po śmierci) mówi do siebie, a czasami do mnie. To mi się nie podobało. Ale do wszystkiego innego nie mam zastrzeżeń. Pełne, jasne opisy. Jest dobrze.
Postacie:
Pomimo że Margot za życia czasami mnie denerwowała, kiedy postępowała... po prostu źle, postacie, według mnie, na plus. Bardzo polubiłam Toby'ego i Theo. Hildę mniej, ale była ona rozpoznawalna, jedyna w swoim rodzaju. W sierocińcu też było tak... specyficznie. O Grobowcu i innych strasznych miejscach czytało mi się najlepiej.
Ale denerwowała mnie postawa Margot. Kiedy coś ją zasmuciło - brała butelkę. Kiedy czuła się zła - brała butelkę. I co z tego, że leczyła się ileś tam razy, a Ruth zapewniała, że jest już w porządku. To zawsze kończyło się tak samo.
Okładka, tytuł, opis z tyłu (opis - KLIK):
Okładka jest piękna, taka delikatna. Nie mogłam od niej wzroku oderwać.
"Zawsze przy mnie stój" to kawałek modlitwy do Anioła Stróża. Według mnie tytuł trafiony. Interesujący.
Aniele Boży,
Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój.
Opis bardzo mnie zachęcił, to dzięki niemu zadecydowałam, że chcę tę książkę. Nie żałuję.
Ocena: 8/10.
Przy pozycjach dotyczących alkoholizmu niestety często będziesz spotykała się z tą irytującą tendencją do sięgania po butelkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Och, wiem o tym, wiem, tylko że zazwyczaj osoby, które sięgają po butelkę nadal się nie wyleczyły, a Ruth pamiętała, że Margot ma to już za sobą. To mnie trochę denerwowało. Gdybym miała do czynienia z prawdziwym alkocholikiem, nie zdziwiłoby mnie to :)
UsuńPozdrawiam
Wysoka ocena, a ja akurat mam ochotę na tę książkę! Idealnie trafia w mój gust.:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze :) Życzę miłego czytania :)
UsuńButelka idealnym lekarstwem na każdy problem... Ja nie pije w ogóle (z wyboru!), ale ten temat z książkach zawsze mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich pierwszych książek w których jednym z tematów jest alkohol. Chyba sięgnę po jakąś jeszcze :)
UsuńWciąż przede mną ;)
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo książka świetna :) Miłego czytania życzę :)
UsuńŚwietny blog - obserwuję ;]
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOd dawna mam ochotę przeczytac tę książkę. Mam w planach jej zakup. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.okiem-recenzenta.blog.onet.pl
ta książka była dla mnie ogromną niespodzianką. myślałam, że to kolejny młodzieżowy paranormal, a dostałam piękna historię o kobiecie. polecam wszystkim.
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam. Ja również polecam ;)
UsuńZachęciłaś mnie :). Chyba sięgnę po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuń