Tytuł: "Świat wampirów. Od Draculi do Edwarda"
Autor: Manuela Dunn-Mascetti
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 208
Kilka słów ode mnie:
Każdy, kto lepiej mnie pozna wie, że uwielbiam zjawiska paranormalne. Wampiry, duchy itp. zawsze mnie fascynowały. W dzieciństwie miałam więlką kolekcję książek, poradników o tych niezwykłych istotach. Mało informacji mogłoby mnie zadziwić. Widać, pomyliłam się.
Pomysł:
Pomysł? Czy tu był jakiś pomysł? Czy naprawdę zbiór informacji o wampirach mógłby być pomysłem? Nie sądzę. I nie wiem, czy mam na tym zakończyć, czy pisać coś więcej... Bo nie wiem, co napisać.
Styl pisania:
Chyba jedyna rzecz, na którą mogę się rozpisać.
Styl pisania mi się... podobał. Po prostu mi się podobał. Teksty nie zanudzały, książka napisana była wprost, a nie tzw. "być może". Nie było owijania w bawełnę, co mi się podobało. Rozbudowane teksty, chociaż stron było mało, dodatkowo jeszcze zdjęcia, dużo zdjęć. Podobało mi się również to, że autorka przedstawiała wampiry jako odrażające istoty. Meyer, na przykład, robi z wampirów potulne istotki, którymi nigdy nie były. Kurczę, nie mam co napisać. Dziwna książka - nie umiem jej ocenić!
Postacie:
(Jeśli nie liczyć postaci z np. "Wywiadu z wampirem", nie było tam postaci. To był poradnik.)
Okładka, tytuł, opis z tyłu:
Okładka - ładna, podobała mi się. Lubiłam dotykać kropel krwi, fajnie się błyszczały :)
Tytuł. Świat wampirów, mhym. "Od Draculi do Edwarda" - BŁĄD! Nie było tam żadnego Edwarda, jednakże bardzo dużo Draculi, co, przyznam, ucieszyło mnie. Jednakże autorka, pisząc taki tytuł, powinna zagwarantować, że w książce będą wszystkie wampiry, jakie chodziły po Ziemi!
Opis z tyłu - zachęcający. Zwłaszcza "punkciki".
Dla ciekawskich, te punkciki znajdziecie TUTAJ.
Ocena: 7/10.
Ach, akurat tę książkę posiadam w swoich skromnych zbiorach:3 Również bardzo ją lubię, jest jednym z wielu poradników dotyczących zjawisk paranormalnych, które wylegują się na moich półkach. Zgadzam się z Twoją recenzją, styl pisania nie nuży, jest łatwo przyswajalny. I też byłam zafascynowana tą sztuczną krwią:3 Ogólnie rzecz ujmując, to trudno jest recenzować ten typ publikacji, więc doceniam, że podjęłaś się tego zadania:3 Czekam z niecierpliwością na następną recenzję i pozdrawiam:3~
OdpowiedzUsuń~Wredniutki Cyprian
Tak, krew jest najlepsza :)
UsuńChociaż podjęłam się tego zadania, to nie jestem z tej recenzji zadowolona. Jest taka zwyczajna, taka... cały czas o tym, że nie mam o czym napisać :>
Dziękuję.
Również pozdrawiam
Niestety nie posiadam tej książki choć po przeczytaniu recenzji no bardzo mi się spodobała i ciekawi mnie ta sztuczna krew, podobnie jak ty uwielbiam książki typu o wampirach :) A co do bloga bo czytałam inne posty bardzo pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńAhm i jeszcze link do moojego bloga myślę że ci się spodoba: http://tylko-dla-nas.blogspot.com/
UsuńDziękuję ślicznie.
UsuńTak, ta krew jest świetna.
Pozdrawiam
Tak, już zajrzałam ;)
UsuńKsiążka wygląda bardzo fajnie. :) Też lubię takie zjawiska paranormalne. Świetna okładka.
OdpowiedzUsuńlubię ją :p ciekawy bloogggg ;* bd częściej zaglądać :p to mój http://szalone-one-diy.blogspot.com/ :p a znasz taką serie książek "JUTRO" ?? ♥
OdpowiedzUsuńTak, znam ją i już wypatruję w biblioteki pierwszą część. Wydaje mi się ta książka ciekawa. Czytałaś ją?
UsuńJa już unikam jak ognia wampirów, przejadły mi się :D
OdpowiedzUsuńPS przeniosłam się na blogspota ;)
Mnie jeszcze nie, jak widać. A będzie wkrótce inna książka o wampirach ;) Dobrze, że Zmierzchu nie czytałam.
UsuńWiem, wiem, muszę wreszcie przeczytać twoją nową recenzję, nie miałam czasu, dwa testy: z historii i matematyki...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń