poniedziałek, 24 marca 2014

Recenzja "Upalnego lata Marianny"


Tytuł: Upalne lato Marianny
Tytuł oryginału: -
Seria: Upalne lato (tom 1)
Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Tłumaczenie: -
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 256
Data wydania: 4 czerwca 2012











"Może każdy kocha inaczej, Marie?"


Katarzyna Zyskowska-Ignaciak jest trzydziestopięcioletnią polską pisarką i dziennikarką. Już we wczesnych latach młodości kochała pisać, tworzyć opowiadania. Upalne lato Marianny nie jest jej jedyną książka - Zyskowska-Igaciak może się pochwalić tytułami takimi jak: Niebieskie migdały, Przebudzenie czy Ucieczka znad rozlewiska. 
Upalne lato Marianny powstało dzięki opowieściom dziadków Katarzyny, którzy przekazywali jej swoje wspomnienia w listopadowe, zimne wieczory. Dzięki historiom ich młodości, które, przez tę powieść, mogą odżyć na nowo.


Rok 1939. Marianna ma osiemnaście lat. Mieszka w spokojnym dworze na mazowieckiej wsi. Ma dość ciszy i ładu, który panuje w rodzinnym domu. Nie chce być tylko matką spędzającą cały swój czas na gotowaniu i opiece nad dziećmi. Nie chce być niewolnicą stereotypów i reguł. Pragnie poznać smak prawdziwego życia, sprzeciwić się surowym zasadom, wpajanym jej od najmłodszych lat, odkryć tajemnicę, jaką chowali przed nią ojciec i gosposia. Wbrew planom ojca zapisuje się na studia prawnicze. Wyjeżdża do Warszawy, gdzie poznaje tajemniczego, intrygującego młodzieńca, który staje się obiektem jej uczuć. Zdaje się, że Marianna i mężczyzna nie spotkają się już więcej. Przyjeżdża on jednak do jej sąsiada - Zenka, wieloletniej miłości przyjaciółki Marianny, Krystyny.
Marie ma szansę poznać smak prawdziwej miłości, która rozkwita w jej sercu z każdym dniem, każdą nocą. Chce za wszelką cenę dotknąć tabu, znaleźć swoje miejsce w dorosłym życiu. Ta chęć zaistnienia, zrozumienia własnej osoby i cielesności często kończy się rozczarowaniem, lecz będzie istnieć zawsze, odżywać na nowo, wraz z życiem każdego młodego serca.


Opowieść o życiu w świecie pełnym smutku i strachu przed nadchodzącą wojną, gdzie nie ma miejsca dla odwagi, naiwności czy miłości. O dziewczynie sprzeciwiającej się wszystkiemu, próbójącej żyć życiem kruchych czy słabych. O zabijającej, niszczącej odwadze i śmiałości. O miłości, która zamraża, morduje. Ta powieść daje wiele prawdy. Ostrzega.

Główna bohaterka, Marianna, ma w sobie coś, co potępiam i coś, co podziwiam. Zazdroszczę jej wytrwałości, uporu, odwagi, tego, że umie postawić na swoim i trzymać się tego do końca. Czasami jednak wykazywała się egoizmem, brakiem zrozumienia dla innych ludzi. Była irytującą, samolubną dziewczyną, która musi mieć to, co chce. Za wszelką cenę. Umiała ranić najbliższych, z zimną krwią drwić sobie z nich.

Doceniam prawdziwość tej powieści. To, że została utkana z nici kruchej pamięci, została stworzona z życia ludzkiej istoty, której duszę czuć w tej historii. Gdy byłam mała, sama chętnie siadałam u czyichś stóp i jak zaczarowana wsłuchiwałam się w niezwykłe opowieści. Nie umialabym jednak, a może nie byłabym na tyle odważna, by spróbować te chwile zamienić w czarne słowa na białych stronicach. Autorce się to udało. I za to bardzo ją podziwiam.

Upalne lato Marianny to ponadczasowa, odżywająca z każdym uderzeniem młodego serca opowieść o miłości, wolności i śmiałości, która potrafi zgubić. Napisana przyjemnym, poetyckim językiem, przepełniona przemyśleniami bohaterów, czasem poruszająca, opowiadająca, jak łatwo coś stracić, zgubić. Polecam.

Ocena: 7/10.

12 komentarzy:

  1. Czytałam "Upalne lato Kaliny", wspaniała książka, którą Ci równiez polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od jakiegoś czasu czatuję na te książki, ale niestety - zawsze znajduje się coś innego do przeczytania...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię literaturę wojenną, a już ten cytat mnie kupił na samym początku: "Może każdy kocha inaczej, Marie?". Z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się. Właśnie ta "prawdziwość".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maju nie wiem czy pamiętasz, ale do twojego weekendu w czytelni poleciłaś mi książkę Katarzyny Mlek "Zapomnij patrząc na słońce". Niestety nie chcę jej kupować, a u mnie jej nigdzie w bibliotekach nie ma (jak na złość!!!). Mogłabyś mi polecić coś innego? Byłabym wdzięczna gdybyś odpisała tutaj w komentarzach:
      http://basiapelc.blogspot.com/p/dlaczego-odwiedzacie-czytelnie.html
      Dzięki z góry za odpowiedź.

      Usuń
  5. Twórczość autorki wciąż przede mną, ale możliwe, że kiedyś się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie wiem, do tej pory większość książek wojennych wpływała na mnie umiarkowanie dobrze. Może kiedyś. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest książka wojenna. Akcja rozgrywa się tuż przed wojną :)

      Usuń
  7. Zastanawiałam się nad nią, ale na razie mówie nie.
    Aczkolwiek czekam na recenzję Małych kobietek, bo niedługo i ja będe je czytała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze okłada jest przecudowna. Po drugie, nie wiem czemu i może to zupełnie nietrafione odczucie, ale po przeczytaniu recenzji jakoś skojarzyło mi się to wszystko z klimatem Ani z Zielonego Wzgórza. Po za tym, myślę, że książka jest całkiem w moim guście, ale mam jakiś dystans do polskich pisarzy i pisarek. Sama nie wiem czemu. Może kiedyś się skuszę :P

    subiektywniee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. "Upalne lato Marianny" było moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej autorki. Książka zapadła mi w pamięć, okazała się wspaniała. :) Druga część również jest świetna, jednak losy Marianny spodobały mi się bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Somеbody necessaгilʏ assist to make severely posts I woulԀ state.
    Ҭhat is the vеry first time I frequentеɗ yor
    web page annd so far? І surprised wіth thee гesearch
    yyou made to creaѕte this particular post amazing. Fantaѕtic
    job!

    Here is my webpage ... practice spanish

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Każdy z nich jest dla mnie niesamowicie ważny, podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy :)

Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście nie zostawiali mi spamu i nie wyzywali nikogo. Jeśli zauważycie błąd - piszcie śmiało! Nie bójcie się krytykować - wszystkie uwagi przyjmuję i czerpię z nich naukę.