poniedziałek, 10 lutego 2014

Recenzja "Wichrowych wzgórz".


Tytuł: Wichrowe wzgórza
Tytuł oryginału: Wuthering Heights
Seria: -
Autor: Emily Brontë
Tłumaczenie: Piotr Grzesik
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 448
Data wydania: 5 lutego 2014











"Ja nie złamałem ci serca, to ty je sobie złamałaś, a czyniąc to, złamałaś i moje"

Kim jest Emily Brontë? To niezwykła kobieta, spod której palców wypłynął najpiękniejszy romans wszechczasów, dzieło, które poruszało pokolenie za pokoleniem, którego słowa zamazywały się pod wpływem spadających łez...
Wichrowe wzgórza to jedyna powieść najmłodszej z trzech legendarnych sióstr Brontë - Emily. Jej historia jest niemal nieznana; zachowało się jednak kilka wierszy, które pisała od najmłodszych lat. Ukrywała się pod męskim pseudonimem - pisała jako Ellis Bell. Stworzyła Wichrowe wzgórza rok przed śmiercią. Zmarła w wieku trzydziestu lat.

"Bóg jest od tego, aby karać niegodziwych, my powinniśmy się uczyć przebaczać"

Pewnego dnia Earnshaw, właściciel posiadłości Wuthering Heights, przywozi ze sobą brudne, zaniedbane stworzenie - bezdomnego, cygańskiego chłopca, który błąkał się po ulicach Liverpoolu. Każe własnym dzieciom traktować go jak brata, jak równego sobie. Jednak jego syn, Hindley, obdarza przybysza szczerą nienawiścią, widzi w nim wroga odbierającego mu miłość ojca. Mała Cathy ofiaruje Heatchcliff'owi natomiast swoją przyjaźń; razem bawią się, opowiadają sobie historie, stają się jednością, między nimi rodzi się niezwykła więź, która wkrótce przerodzi się w miłość.
Pewnego razu Catherine podejmuje jednak decyzję, która może zmienić wszystko - postanawia poślubić bogatego Edgara Lintona. Nie dlatego, że go kocha. Kocha tylko Heatchcliffa. Chce jedynie sprawić, by oboje żyli w dostatku i wspaniałym bogactwie.
Wkrótce Cathy i Heatchcliff zatracają się w chorej, zakazanej miłości. A za jej skutki będzie musiało odpokutować również następne pokolenie...

"Nie mogę żyć bez mego życia! Nie mogę życ bez mojej duszy!"

Ciężko pisać o historii, którą każdy zna, o której każdy słyszał, której każdy doświadczył. Ciężko pisać o niej, wiedząc, że nie wniesie się nic nowego. Wichrowe wzgórza to książka, którą żyje literatura, o której nikt nigdy nie zapomni. Będzie wciąż wracać, jej słowa brzmieć w uszach, jakby szept niespokojnych duchów tej powieści nawiedzał, gdy tylko otoczy nas niezmącona cisza. Historia przez nią opowiedziana będzie żyła w każdym z nas. Bezgraniczna miłość będzie kiełkować w naszych sercach. A przed oczami rosła wizja wzgórz, dzięki którym wszystko się zaczęło.

Wichrowe wzgórza odsłaniają tę niebezpieczną, okrutną stronę miłości. Miłości, która zabija, wprowadza w szaleństwo, w obłęd. Sprawia, że ludzie stają się potworami, chciwie łapiący każdą okazaną im cząstkę własnego serca. Zabiera wszystko, co przedtem dała.
Historia zakazanej miłości Catherine i Heatchcliffa ostrzega i uwalnia zarazem. To poruszająca, acz wstrząsająca opowieść o potędze miłości, okrutnej zemście i poszukiwaniu szczęścia.

Bohaterowie tej powieści są barwni, trójwymiarowi, żywi. Są tak prawdziwi, niektórzy tak słabi, inni tak silni. Posiadają inne charaktery, są zupełnie innymi osobami, mają serce i duszę, błąkającą się między czarnymi słowami powieści.
Styl Emily Brontë różni się od stylu Charlotte. Nie jest tak poetycki, tak malowniczy. Jednak dzięki niemu twórczość Emily jest wyjątkowa. Jej sposób pisania jest niezwykle odważny, oryginalny. Nadaje książce specyficzny wyraz.

Wichrowe wzgórza to powieść, której się nie zapomina. Nie jest ona grzeczną powieścią o nieszczęśliwej miłości. Jest momentami przerażającą historią o zabijającym uczuciu, pełną brutalności i nienawiści, wstrząsającą. Porusza i niepokoi, przekazuje ważną prawdę o ludzkiej naturze, zazdrości o miłość innej osoby. Obowiązkowa lektura, dzięki której nasze spojrzenie na świat zmieni się. Polecam.

Ocena: 8/10.

17 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nigdy nie słyszałem o tej książce, ale zachęciłaś mnie i muszę tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała książka.Urzekła mnie jeszcze bardziej niż"Dziwne losy Jane Eyre"."Wichrowe wzgórza" są bardziej romantyczne, gotyckie i szalone

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutnie kocham tę książkę. Arcydzieło, którego nie da się zapomnieć. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam i polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę sięgnąć. Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła, a poza tym okładka zachwyca *U*

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahh!! Heathcliff!! I pomyśleć, że znam Cię póki co tylko ze szklanego ekranu, gdy książkę mam na półce...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam jakiś czas temu i mi także się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ech, muszę się za nią zabrać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapytałem się mojej bibliotekarki o tę książkę, a ona mnie wyśmiała xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego? Przecież to obowiązkowa pozycja dla każdego :) . No kto jak kto, ale bibliotekarka...

      Usuń
  11. Od dawna planuję ją przeczytać, bo w końcu to klasyka, ale jakoś mnie do niej w ogóle nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstyd się przyznać, że nie czytałam. Trzeba to szybko nadrobić. ;)
    http://bibliotekamlodegoczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam okajzi sie zapoznać, ale jak dotąd słyszałam same pozytywy, chętnie przeczytam opowieść o prawdziwej miłości z jej ciemnymi i jasnymi stronami.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mojego spojrzenia na świat ta książka nie zmieniła. ;) Zresztą, jestem raczej w grupie tych, którzy o wiele bardziej kochają JE, chociaż owszem, Wichrowe Wzgórza też bardzo lubię. I czasem boję, czytając je... :p
    PS. Wkradł Ci się błąd w pierwszym akapicie - Emily nie była najmłodszą z sióstr.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam wielką ochotę na tę książkę. Uwielbiam takie historie - o brutalnej, szalonej wręcz miłości. Fascynują mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Każdy z nich jest dla mnie niesamowicie ważny, podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy :)

Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście nie zostawiali mi spamu i nie wyzywali nikogo. Jeśli zauważycie błąd - piszcie śmiało! Nie bójcie się krytykować - wszystkie uwagi przyjmuję i czerpię z nich naukę.