niedziela, 24 marca 2013

Recenzja książki "Diossos".

Dzisiaj przeczytałam "Diossosa" i chcę o nim napisać...


Tytuł: "Diossos"
Autor: Witold Makowiecki
Wydawnictwo: Polityka
Liczba stron: 215


Kilka słów ode mnie:

Tę książkę przeczytałam, ponieważ była (jest nadal) na konkurs. Starałam się ją czytać wolno i zapamiętać jak najwięcej szczegółów, a i tak wielu rzeczy nie zrozumiałam. Przytłaczająca liczba imion postaci, tak podobnych, że czasami aż kręciło mi się w głowie.

Pomysł:

Nie mam pojęcia, czy autor pisał to z jakimkolwiek pomysłem. Nie było żadnych tajemnic, wszystkiego możnaby się domyślić. Temat był banalnie prosty: mały chłopiec, próbujący uratować rodzinę, rozpoczyna "niebezpieczną" podróż itp. Jedynie wątki z Wejanusem były tak jakby "lepiej" przemyślane.

Styl pisania:

Styl pisania to chyba największy atut tej książki. Ciekawie pisane, nie było niepotrzebnych opisów, no, może raz czy dwa zdarzyło się autorowi. Książka miała od czasu do czasu zabawne akcenty, przez co milej czytało się lekturę. Incydent z brodą Kaliasa weźmy na przykład, uśmiałam się, czytając to.
Nie było tutaj skomplikowanych słów, których się spodziewałam, jedynie kilka z mitologii greckiej, które i tak były wytłumaczone.

Postacie: 

Postacie... postacie... Nie umiem tego za bardzo ocenić. Niektóre były ciekawe, niektóre po prostu zwyczajne. Od razu polubiłam Argosa, wiernego psa, Wejanusa i Diossosa. Za to inni, np. Polinik, Eukleja, Choreos - po prostu byli mi obojętni, a rzadko mi się zdarza nie przypisać postaci do grupy "ulubieni" bądź "znienawidzeni".

Okładka, tytuł, opis z tyłu:

Zacznę może od tytułu - "Diossos". To imię głównego bohatera. Niezbyt to oryginalne...
Okładka (u góry) - przedstawia małego Diossosa, Argosa i... statki. Słusznie, wszystko to pojawiło się w książce, nie mogę temu zaprzeczyć. Ciekawe barwy, kształty, i ta dziwna ręka Diossosa, nienaturalnie długa, której węższe jest ramię, niż łokieć. Ale to bardzo ciekawe! Przynajmniej przyciąga uwagę.
Opis z tyłu - zdziwiła mnie jednak rzecz. To, co jest tam napisane, rozpoczyna się dopiero na osiemdziesiątej stronie, chociaż stron jest tylku dwieście piętnaście! Ale wracając do tematu: zwykły opis, mnie nie aż tak zaciekawił...

Ocena: 6/10 (pomiędzy 5,5/10).

24 komentarze:

  1. Książkę czytałam oceniłabym ją na 7/10 książka całkiem dobra ale nie zaciekawiła mnie tak jak na początku myślałam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam owej książki, ale gdy będę miała więcej czasu zapewne przeczytam.
    Ciekawie piszesz, będę zaglądać częściej. :D
    Kayohix.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, twój styl również mi się podoba.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Jakoś nie przypadła mi do gustu, dziękuję za szczerą opinię! Raczej nie sięgnę po nią -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co, jeśli chodzi o opinię.
      Ja traktowałam tę książkę jak lekturę, tak których tle jest znacznie lepsza (no, może oprócz "Chłopców z Placu Broni").

      Usuń
  4. Nie czytałam, i tak jak koleżance powyżej, jakoś ta książka nie przemawia do mnie, nie lubię kiedy jest natłok postaci.

    Pozdrawiam,
    Angelika z http://postcards-sentences.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również tej ksiazki nie czytałam i chyba nie mam zamiaru, wieje nudą ...

    http://just-all-about-us.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie nie lubię jak w książce jest strasznie dużo postaci, tak, że się gubię co gdzie kto i jak, więc raczej książki nie przeczytam, ale na twojego bloga jeszcze zajrzę, dodaję do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Ja też zajrzę na twojego :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Świetny blog. Może zdecyduję sie przeczytać tą książkę ;) Zapraszam do mnie :
    http://i-love-it-by-natalia.blogspot.com/
    Zaobserwowałam już ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny blog - uwielbiam czytać i chętnie dodam do obserwowanych ;)
    http://smileforme2.blogspot.com/ zapraszam do komentowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog :) i trafna recenzja książki:) obserwuję :)


    ZAPRASZAM NA lipinki.blogspot.com koniecznie polub na Facebooku :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. niezbyt mnie zachęca ta książka, wole inną tematykę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książke również czytałam. Jak dla mnie jest świetne. Lubię tematy związane z grecją i mitologią. Również od razu polubiłam wiernego czworonożnego towarzysza Diossosa, a wątek Eukleji i Polinika bardzo mnie zaciekawił.
    7/10

    Zapraszam do mnie
    http://dzieki-problemom-dostrzegamy-radosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja bardzo fajna jednak nie moja tematyka. Ale kkto wie, może kiedyś po tę książkę sięgnę :)

    dziewczyna-ksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny blog moja koleżanka też piszę o książkach
    celebr.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja, nie słysząłam nigdy o tej ksiazce ale dzięki tb postaram się ją przeczytać w najbliższym czasie :)

    Zapraszam: http://iwillnotdieyoung.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. nie słyszałam o tej książce ;))

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny blog.
    No ja równiez słyszałam o tej książce :)
    Zapraszam do mnie bloody-caroline.blogspot.com/
    I na blog z opowiadaniem
    http://zycie-w-zlym-snie.blogspot.com/
    Liczę na rewanżyk <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Zrecenzowałam Twojego bloga:3 Zapraszam do zapoznania się z oceną, którą zamieściłam na goblincyprianpoleca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już widziałam recenzję, za którą serdecznie dziękuję :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  18. Nie czytałam tej książki,i szczerze jakoś mnie od siebie odpycha
    Fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też muszę czytać na konkurs literacki z polskiego

    OdpowiedzUsuń
  20. http://galeriakongo.blogspot.com/2013/10/diossos-witold-makowiecki.html

    Każdy ocenia według siebie.Tak bylo i jest.Dlatego jest taki ogrom ksiażek. No,i wiek.Ja czytałam właśnie tego opisanego wyżej.Miała wtedy 15lat.Oceniam na 10/10

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze! Każdy z nich jest dla mnie niesamowicie ważny, podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy :)

Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyście nie zostawiali mi spamu i nie wyzywali nikogo. Jeśli zauważycie błąd - piszcie śmiało! Nie bójcie się krytykować - wszystkie uwagi przyjmuję i czerpię z nich naukę.