Tytuł: Aż gniew twój przeminie
Tytuł oryginału: Till dess din vrede upphor
Seria: Rebeka Martinsson (tom 4)
Autor: Asa Larsson
Tłumaczenie: Beata Walczak-Larsson
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 352
Data wydania: 17 maja 2012
"Wszystko, co musimy wiedzieć o człowieku, jest w jego oczach"
Każdy miłośnik kryminałów słyszał o Asie Larsson. Genialnej Larsson, której powieści znajdują się na listach bestsellerów, podbijając serca czytelników. To czterdziestosiedmioletnia szwedzka pisarka, autorka wielu bestsellerów, takich jak Krew, którą nasiąkła czy W ofierze Molochowi. To autorka książek, które ciekawią, fascynują i intrygują. Zdobywają wiele nagród i kolejnych fanów, zauroczonych niezwykłą atmosferą Kiruny.
Aż gniew twój przeminie to czwarta powieść Larsson. To kolejna mrożąca krew w żyłach sprawa, prowadzona przez zdolną prokuratorkę Rebekę Martinsson. To kolejna książka, która zaskakuje i trzyma w napięciu.
Aż gniew twój przeminie to czwarta powieść Larsson. To kolejna mrożąca krew w żyłach sprawa, prowadzona przez zdolną prokuratorkę Rebekę Martinsson. To kolejna książka, która zaskakuje i trzyma w napięciu.
"Nie żyję. Nie wiem jeszcze dokładnie, co to znaczy"
Był to chłodny, jesienny dzień... dzień, w którym popełniono morderstwo...
Wilma i Simon, para zakochanych nastolatków, postanawiają spędzić dzień nad jeziorem Vittangijarvi, nurkując pod taflą lodu w poszukiwaniu wraku starego samolotu, który zatonął kilkadziesiąt lat temu. Podczas wędrówki ku dnu coś idzie jednak nie tak. Liny zostają odcięte, a przerębla... Wilma, szukając drogi na zewnątrz, widzi ją, zastawioną zielonymi drzwiami. Kiedy dziewczyna próbuje się wydostać, ktoś jej to uniemożliwia. Tylko kto?
Po śmierci Wilma nawiedza we śnie prokuratorkę Rebekę Martinsson. Przekonuje, że to, co wydawało się nieszczęśliwym wypadkiem, tak naprawdę jest okrutnym morderstwem. Obserwuje swojego zabójcę; sprowadza policję na jego ślad.
Kto zabił Wilmę? Jaka tajemnica kryje się za taflą lodu, pod którą umarła dziewczyna?
Po śmierci Wilma nawiedza we śnie prokuratorkę Rebekę Martinsson. Przekonuje, że to, co wydawało się nieszczęśliwym wypadkiem, tak naprawdę jest okrutnym morderstwem. Obserwuje swojego zabójcę; sprowadza policję na jego ślad.
Kto zabił Wilmę? Jaka tajemnica kryje się za taflą lodu, pod którą umarła dziewczyna?
"- Pomyślałem, że tutaj poczekam. [...] Na to, co przyjdzie. Na wszystko, co musi się zdarzyć"
"Kryminał" to słowo określające niezwykłą, niezapomnianą, trzymającą w napięciu historię, rozpaczliwe poszukiwanie winnego. "Kryminał" to jedna wielka zagadka, wielkie emocje i wielka przygoda. I właśnie za to kocham kryminały. Za skomplikowaną zagadkę, za dążenie do rozwiązania, powolne odkrywanie prawdy. Za towarzyszące zdumienie, zaskoczenie wypisane na twarzy, niedowierzanie i oszołomienie.
Z przykrością stwierdzam, że Aż gniew twój przeminie nie posiada swojej tajemnicy, nie ekscytuje, akcja nie zachwyca. Nie wiem nawet, czy mogę nazwać tę książkę kryminałem. Owy morderca... no cóż, jego tożsamość jest znana niemal od samego początku. A ja, naiwna, wciąż czekałam na kulminacyjny moment. Na chwilę, w której los jednak się odmieni, wszystko przybierze inny bieg, a ja zacznę szaleńczo przewracać strony, szukając wyjaśnienia na wszystkie moje pytania.
Wielkim plusem powieści jest jej klimat - lodowata Kiruna, która pod otaczającym zewsząd śniegiem kryje wiele tajemnic, ukrywająca krew pod zamarzniętą taflą wody. Kraczące kruki w swoim zimnym królestwie.
Niewiele jest książek, których akcja rozgrywałaby się w równie przerażającym, magicznym miejscu. Cieszę się, że czytając Aż gniew twój przeminie mogłam odwiedzić Szwecję, poznać jej mrożący krew w żyłach klimat oraz urok.
Bohaterowie - i to muszę docenić - wykreowani zostali w ciekawy sposób. Każdy z nich ma swój charakter, zachowania czy przekonania. Każdy z nich się wyróżnia, posiada coś, czego nie posiada nikt inny, ma odrębną, interesującą historię. Każdy z nich odgrywa swoją rolę. Postacie są niebanalne, barwe, budzące sympatię. Słowem, bohaterowie zostali stworzeni po mistrzowsku.
Aż gniew twój przeminie to kryminał przeznaczony dla spragnionych wrażeń czytelników, którzy dopiero zaczynają swą przygodę z tym gatunkiem. To idealna powieść na jeden, dwa zimowe wieczory, kiedy możemy wskoczyć pod koc i z ciepłym termoforem na brzuchu poznać kolejną lekką opowieść. Bo nie jest to lektura wymagająca, wprost przeciwnie - napisana prostym język. Słowem, przyjemna.
Ocena: 6/10.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę".
Czytałam, i ogólnie polubiłam książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności czytać książek tej autorki. Ale lubię kryminały, a obecna aura sprzyja takim właśnie lekturom.
OdpowiedzUsuńTa seria jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeszcze nie miałem do czynienia z tą autorką, ale chyba się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Larsson, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie, gdyż na chwile obecną preferuje nieco innych gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńW bibliotece trzymałam tę książkę w ręce. Zaintrygowało mnie nietypowe morderstwo - i bardzo brutalne w dodatku. Jednak rozmyśliłam się i w końcu odpuściłam. Po przeczytaniu Twojej recenzji raczej nie żałuję - może tylko tego klimatu, o którym pisałaś. :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, nie lubię kryminałów, więc po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChciałam Ci napisać, że masz przepiękny, cudowny nagłówek! Zakochałam się w nim!
Na mnie też robi wrażenie. :) Zresztą jak cały szablon. :)
UsuńKurczaczki, już dawno zaczełam przygodę z kryminałem, a książka mnie bardzo zachęciła... Zaryzykuje i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńDość niska ocena, ale ja bardzo chcę przeczytać tą serię i raczej nic mnie nie zniechęci ;)
OdpowiedzUsuńAutorkę znam, ale jeszcze nic nie czytałam. Jakoś tak się zabieram i nie mogę się zabrać..
Tej autorski czytałam "Krew, która nasiąkła". Niestety, rozczarowałam się mocno i już nie mam ochoty na inne jej książki... A takie piękne obietnice były na okładce...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale Asa będzie w Krakowie na Tragach Książki i Festivalu Conrada :) planuję zakupić jakiś tom i biec po autograf :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki, z chęcią sięgnęłabym po tą książkę. I okładka jest świetna!
OdpowiedzUsuńRecenzja dodana do wyzwania "Czytam Fantastykę"
OdpowiedzUsuńChoć nie powinnam tego robić. Larsson pisze kryminały, nie fantastykę. Uznałam wyjątkowo ten tytuł z racji snów głównej bohaterki.
serdecznie pozdrawiam :)
Nie wiem czy taka mało emocjonująca historia mnie zadowoli, ale ponieważ planuję poznać wszystkie książki tej autorki to i z tą będę musiała się zmierzyć.
OdpowiedzUsuńMiałam ją w ręce, ale ostatecznie nie wypożyczyłam, ale mimo wszystko przeczytam kiedyś, bo jestem ciekawa tej autorki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej autorce i chciałaby zapoznać się z jej twórczością. Oczekiwałam tylko wyższej oceny, ale chętnie sama się przekonam jak to jest. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy tej autorki, ale ja mało kryminałów czytałam, może kiedyś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu planuję sięgnąć po książki tej autorki, ale po Twojej recenzji nie będzie to chyba akurat ta powieść, bo w kryminałach najbardziej lubię właśnie zaskoczenie i niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńMimo wad i tak mam na nią ochotę:)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam nic spod pióra tej pani, ale słyszałam, że jest dobra, więc wciąż się waham. Tym razem chyba jednak spasuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńinteresująca
OdpowiedzUsuńmi słowo przyjemny w kwestii kryminału w zupełności wystarczy, bo traktuje je jako lekturę rozrywkowa. w planach mam dwie książki autorki i spotkanie z nią na Targach w Krk. już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuń