piątek, 28 sierpnia 2015

"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" (rec. 104)


Tytuł: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
Tytuł oryginału: Boy 21
Seria: -
Autor: Matthew Quick
Tłumaczenie: Joanna Dziubińska
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 320
Data wydania: 8 października 2014











"Zawsze mogę spojrzeć w kosmos i się zachwycić, bez względu na to, co się dzieje. A gdy spoglądam w górę, moje problemy robią się takie małe. Nie wiem czemu, ale zawsze czuję się wtedy lepiej"

Matthew Quick to amerykański pisarz, znany przede wszystkim ze swojej debiutowej powieści zatytułowanej Poradnik pozytywnego myślenia, która odniosła niesamowity sukces, a na jej podstawie powstał oscarowy film. W Polsce ukazało się kilka jego książek, m. in. Prawie jak gwiazda rocka czy Wybacz mi, Leonardzie.


Witajcie w Bellmont - mieście, gdzie rządzą gangi i irlandzka mafia, a dilerzy narkotykowi spotykani są na każdym kroku. Mieszka tu Finley. Finley niewiele mówi. Odzywa się tylko wtedy, gdy musi. Ma ojca i dziadka, który stracił obie nogi. Od dzieciństwa gra w koszykówkę. Kocha to bardziej niż cokolwiek inne. Jest rozgrywającym w szkolnej drużynie. Razem ze swoją dziewczyną Erin marzy o wydostaniu się z Bellmont. Co wieczór spotykają się i w milczeniu obserwują gwiazdy.
Pewnego dnia trener Finleya prosi go o dziwną przysługę. Ma pomóc Russowi, zagubionemu chłopakowi, którego rodzice zostali zamordowani. Wkrótce Finley i Numer 21 stają się przyjaciółmi.

"Nie zawsze można wybrać rolę, jaką będzie się odgrywać w życiu, lecz cokolwiek by ci się trafiło, dobrze tę rolę grać najlepiej, jak się potrafi"

Drobiazgi. Momenty. Myśli. Sceny.
Ta książka to metafora.
Widzę jej całe piękno w kilku opisanych scenach; widzę, jak Erin i Finley leżą na dachu, obserwując gwiazdy, Numer 21 tworzy własną galaktykę, a dziadek Finleya oddaje wnukowi kilka ostatnich banknotów, które trzymał od wielu lat. To jest dla mnie niesamowicie piękne - dobro, które autor wydobywa ze świata otaczającego bohaterów, kilka scen codzienności, które nadają życiu sens, gesty, które mówią więcej niż słowa, ludzie, dzięki którym mam ochotę po prostu się zatrzymać i popatrzeć w gwiazdy. Magia jest właśnie w chwilach - w tym, co przekazują i co znaczą.

Bohaterowie. Uwielbiam ich. Zwłaszcza to, co mówią. Takich ludzi brakuje w rzeczywistości. Brakuje Erin czy Russa, ludzi, do których pałam niesamowitą sympatią. Oni pokazują coś niesamowitego. Uczą być szczęśliwym, nieważne, co cię spotkało, jak mocno zostałeś zraniony. Uczą zachwycać się tym, czego nie dostrzegają inni ludzie. Zauważać piękno ponad szarością świata. Finley jest niedoskonały i właśnie to lubię w nim najbardziej. Erin jest po prostu świetną przyjaciółką i dziewczyną. A Numer 21? Jest jedyny w swoim rodzaju.

Quick ma swój specyficzny styl. Proste zdania, nieco infantylni narratorzy, którzy próbują zrozumieć otaczający ich świat. Ale jest coś jeszcze. Charakter. Coś, co dostrzega się między słowami. Quick jest autorem, którego twórczość rozpoznałabym wszędzie i pod każdą postacią.
Tą książkę czyta się bardzo szybko. Naprawdę - bardzo szybko. Nie ma czasu na oddech, na mrugnięcie powieki. Mam wrażenie, jakbym tej powieści nie skończyła, jakby po podziękowaniach było coś jeszcze, co ominęłam. I tu możemy znaleźć jeden z niewielu minusów - zakończenie następuje zbyt szybko. W moim odczuciu - jeden z ważniejszych wątków nie zdążył się rozwinąć, a niemal od razu został zakończony.

Tę książkę trzeba przeczytać. Przeczytać i zastanowić się, zrozumieć, wzruszyć. Niezbędnik jest dla mnie myślą, szybką i nieuchwytną, wspomnieniem. Dla mnie jest lepszy niż Poradnik. Ma w sobie coś wyjątkowego. Ma w sobie mądrość, szczerość. Ta książka jest czymś więcej niż tylko książką.

Ocena: 8/10.